czwartek, 28 marca 2013

ciąg dalszy

Czekała cały dzień. Godziny mijały bardzo wolno. Nie mogła się doczekać kiedy go zobaczy. Spotkali się jakiś kilka dni wcześniej , ale tak bardzo za nim tęskniła . Nie czuła się najlepiej . W końcu był wieczór , a Łukasz nie przyszedł . Natomiast przyszła Hania . Dała Alicji lekcje. Ala zapytała o niego . Przyjaciółka odpowiedziała:
-No był dzisiaj w szkole i nie wyglądał jakby był przygnębiony
-A był tylko z chłopakami... ?
-Co masz na myśli ?
-No wiesz
-Nie będę cie okłamywać , bo jesteś moja przyjaciółką! Był w gronie kolegów i swoich koleżanek noi niestety dobrze się bawił .
Ala strasznie posmutniała , ale nic nie mówiła . Pomyślała sobie :
"Przecież jak ja jestem chora , to no ma być przygnębiony  i ma siedzieć w domu " To przecież jest nie logiczne.
-Nie przejmuj się nim
-Nie przejmuję się , tylko tak myślę , czemu nie przyszedł
Rozmawiały jeszcze trochę.
Zrobiło się późno i Hania poszła .
Ala nie chciała się zadręczać. Usiadła do komputera włączyła sobie YouTube i zaczęła słuchać muzyki .
Od razu jej przeszło.Zrobiła się senna , więc wyłączyła komputer. Poszła spać. Obudziła się około 8. Wzięła telefon do ręki . Zobaczyła że ma SMS-a . Odczytała wiadomość . :
Hej słuchaj nie mogłem do ciebie przyjść , bo miałem dużo zadane i nie zdążyłem . Jak skończyłem było bardzo późno , nie chciałem ci przeszkadzać i cię budzić
Spojrzała na godzinę była 8.45 wiedziała , że akurat teraz  w szkole jest dzwonek. Odpisała mu:
Ok ,  rozumiem , tylko trochę szkoda bo czekałam cały dzień ... 
Nie oczekiwała że jej odpisze. Nie odpisał. Miała przez jakiś czas różne myśli na temat Łukasza 
Gdy nagle usłyszała dzwonek do drzwi . To był właśnie on . Mama Alicji otworzyła mu drzwi.
W ręku trzymał róże i czekoladki .Obie się zdziwiły widząc go.O tej porze powinien być w szkole .
Alicja zaprosiła go do domu. Dał jej kwiat , a jej mamie czekoladki.Ala zapytała : Nie powinieneś byc w szkole ? Odpowiedział: Powinienem , ale nie mogłem wysiedzieć w szkole. Miałem wyrzuty sumienia , że do ciebie nie przyszedłem . Wymyśliłem bajkę jak to źle się czuję . I o to jestem u ciebie .
Cieszyła się , ale zarazem była zła , ponieważ Łukasz z jej powodu zaniedbał lekcje. Powiedziała: Fajnie , ale przecież nie możesz opuszczać szkoły. Następnym razem masz zostać !
-Postaram się , ale nie obiecuję . Wiesz praktycznie cały czas myślę o tobie . Ciężko mi się skupić i w ogóle...
Co ty maszw sobie takiego ? Możesz mi to wytłumaczyć ?
 Nie wiem -zaśmiała się 
-Cieszę się że zdobyłem się powiedzieć ci co czuję . Nie żałuję tego, taka dziewczyna jak ty to skarb . Ja ten skarb mam i będę o niego dbał najlepiej jak potrafię. Obiecuję !Kocham cię !
- Ja również ci dziękuję. Teraz wiem że jedynie ty potrafisz zmienić wszystko w moim życiu , Na lepsze. Wypełniło się ono szczęściem i miłością. Tą jedyną niepowtarzalną , wyjątkową. Kocham Cię tak jakoś wyjątkowo . Nikogo jeszcze tak nie kochałam .