piątek, 14 grudnia 2012

Rozdział II


Dzień później po południu gdy wróciła do domu zrobiła sobie wolne od wszystkiego . Rzuciwszy plecak w kąt , usiadła na środku pokoju i zaczęła rozmyślać. Zamknęła oczy . Przed nią stał on . Ubrany był w sweter , w którym jest mu do twarzy. Uśmiechnął się . Szedł żeby być blisko niej. Powiedział:
-Kochałem cię kiedyś , a byłem dzieciakiem. Gdy byłem z Anetą dobrze nam było razem , ale wciąż myślałem o tobie. Teraz gdy jestem wolny też cię kocham i będę cię kochał zawsze. Chciał powiedzieć coś ale Alicja podeszła do niego.(Ustała trochę na palcach aby dotknąć jego ust). Pocałowała go. Jego usta były słodkie. Po chwili ona powiedziała:
-Kiedyś nie rozumiałam twojego zachowania i nie chciałam nigdy z Tobą być. To się zmieniło. Kocham cię
Przytuliła się do niego . Stali tak w objęciach i patrzyli się sobie w oczy. Gdy nagle Alicję ktoś zawołał i dziobnął .Okazało się że była to jej mama chciała odkurzyć. Zorientowała się że to wszystko co było to był tylko i wyłącznie jej wymysł i nic takiego nie miało miejsca w rzeczywistości . Była trochę zawiedziona.  Chciałaby żeby to była prawda. Jednak byt to sen , a nie rzeczywistość. Po tym Alicja jakoś dziwnie się czuła . Kolejnego dnia w szkole starała się zachowywać  normalnie jakby nic nie było . Na jednej z przerw siedziała sama , była zamyślona. Podszedł do niej i  zaczął z nią rozmawiać:
-A co ty tutaj tak sama siedzisz ? Taka smutna
-Nic , dziewczyny gdzieś poszły , a ja zostałam sama.
-Aha , a czemu jesteś smutna ?
-Nie jestem smutna tylko zamyślona .Powiedziała z lekkim zdenerwowaniem.
-Ok. O nic więcej już nie pytam . Tylko jeszcze jedno mnie męczy ,
przejdziesz się ze mną na spacer po szkole ?
-Muszę się zastonowic  . Mówiąc wstała , bo zobaczyła swoje koleżanki i poszła do nich
Dziewczyny zaczęły rozmawiać :
-A co on tam robił ? Widziałyśmy jak rozmawialiście
-No tak , rozmawialiśmy , bo wy sobie poszłyście i zostałam sama , to podszedł i zaczęliśmy rozmawiać. To była tylko rozmowa .
Alicja nie chciała aby jej koleżanki się o wszystkim dowiedziały. Inaczej wyśmiały by ją . Chociaż tak naprawdę nie obchodziło ją  tą . Miała swoją prawdziwą przyjaciółkę na zawsze ., tylko ona się liczyła  i nigdy by się od niej nie odwróciła pomimo tego co mówiłyby na temat Alicji. Hania stanęłaby nawet w jej obronie gdyby tylko było trzeba . Naprawdę zależało im na sobie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz